Rajskie plaże La Paz - Balandra i Tecolote - tym kusi Baja California!


Podkowiasta zatoka La Paz odkryta przez samego Cortesa podczas pierwszych lat konkwisty prowadzi do miasta o tej samej nazwie, któremu udało zachować się ulice o kolonialnej architekturze i klimacie. Można spacerować wzdłuż spokojnych wód nadmorską promenadą, którą osłaniają palmy i drzewa laurowe. Przy Maleconie znajdziemy liczne restauracje, które wieczorami kuszą zarówno świeżymi rybami, owocami morza jak i widokiem na intensywne zachody słońca, które oczarowują kolorami nieba. 

Jednak to co najpiękniejsze w La Paz, znajduje się poza centrum. Drogę w kierunku półwyspu Pichilingue przejedziemy w pięknej scenerii czerwonych zboczy gór porośniętych licznymi kaktusami. Trasa pnie się dalej w górę, mijając terminal portowy dotrzemy do dwóch rajskich punktów z ślicznymi plażami.


Dolna Kalifornia i jej lazurowe wody

Playa Balandra stanowi kilka plaż położonych wokół laguny o ośmiu płytkich zatokach. Podczas odpływu można przejść pieszo w wodzie do pasa między poszczególnymi plażami. Gdy wody przybiera warto wykorzystać kajak. Dzikie plaże, brak jakiejkolwiek infrastruktury, oraz mała ilość turystów sprzyja dobremu wypoczynkowi. Nie można pozostać obojętnym także na piękne krajobrazy, które malują się z różnej perspektywy w zależności od zatoczki.

Balandra

dzikie zatoki Balandra


Balandra

Balandra i uformowany przez wodę grzybek

Balandra Playa


Drugą niezwykłą plażą jest Tecolote, przy której znajdziemy kilka restauracji, sanitariaty oraz wypożyczalnie łódek. Z tego miejsca można popłynąć na oddaloną o prawie 8 km niezamieszkałą wyspę Espiritu Santo (Ducha Świętego) nazywaną przez Cortesa Isla de Perlas, ponieważ do XVI wieku wyławiał tu czarne perły. Ze względu na doskonałą przejrzystość wody niemal przez cały rok to doskonale miejsce do nurkowania. A także do obserwacji kolonii lwów morskich, które zamieszkują mały archipelag Los Islotes. 

Tecolote

Tecolote

Tecolote

Tecolote
Przy Tecolote sporo osób biwakuje kamperem lub namiotowo. Terenowe samochody dojeżdżają do samej linii brzegowej. 

Tecolote
W pobliżu znajduję się także wzgórze, po półgodzinnej pieszej wspinaczce dostaniemy się do jednej z zatok z dziką plażą. I znów kolory, kolory i jeszcze raz kolory będą niezwykłe! 


Dzika plaża schowana za górą

Do obydwu plaż dojedziemy środkami komunikacji miejskiej, stopem oraz wypożyczonym samochodem. Trzy linie autobusowe z centrum La Paz jeżdżą co godzinę od 10.00 - 17.00. Obok plaż są bezpłatne parkingi. Lokalna ludność urządza sobie całymi rodzinami pikniki. 

MM.
Promenada La Paz

Promenada La Paz

7 komentarzy:

  1. Najchętniej spakowałabym walizki i wyruszyła w tamte rejony. Kolory, słońce, błękitna woda 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała wyprawa i piekne miejsce na ziemi. Zawsze, gdy widze takie krajorazy, to chcę aby wkacje nastały tu i teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spodziewałam się takiego surowego krajobrazu w La Paz! Zazdroszczę takiej egzotycznej wyprawy 😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądając Wasze relacje zakochałam się w Meksyku, także zapisuję posta ;-) i czekam na więcej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja kocham takie klimaty - turkus morza, plaża, palmy, słońce i uśmiechnięci ludzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne miejsce wyprawa łódką na bezludną wyspe mi się marzy a 8 km to bym przemachała hi hi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj widzę w tle ładne falki na surfa. Chętnie odwiedzę te miejsca :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © MM en el mundo