Chile: Santiago i cuda z żelaza, które dobrze karmią.


Kwadratowy budynek z kutego żelaza z wyróżniającym się sklepieniem. Uwagę przykuwa zarówno wewnętrzna jak i zewnętrza część tej eleganckiej konstrukcji. To pierwsze wspomnienie, które porusza nasze serca, a w zasadzie żołądki, kiedy słyszymy Santiago de Chile. 





Budynek targowy pośrodku którego stoi figura człowieka, wykuta także w żelazie. Mercado Central , mieści się na północ Calle Puente- dalszy ciąg Ahumady, to jeden z dwóch głównych targów miasta. 





Mekka świeżych ryb i różnorodności w owocach morza. Oprócz zakupów możemy tutaj po prostu dobrze zjeść, co więcej możemy tutaj bardzo dobrze zjeść. Obfite porcje, świeżość składników i najlepsze mariscos na świecie! Ostrygi, przegrzebki, małże i kilka innych lokalnych specjałów znanych tylko kuchni chilijskiej! Wybór tanich jadłodajni jest duży, w każdej marisquerias  napijemy się także wybornego białego, chilijskiego wina, które niezwykle podkreśli smak spożywanych ryb. Mercado Central to miejsce tętniące życiem, zapachem oraz smakiem! Dla niego warto przylecieć do Santiago de Chile! 



Nasze podniebienia przeżywały smakowy orgazm podczas degustacji ostryg, mieszanki owoców morza zapiekanych w cieście, ryb reineta oraz robalo, a także peruwiańskiego dania ceviche, które tutaj zostało nam podane w inny, równie pyszny sposób. Mianowicie świeżo siekana, biała ryba, malutkie krewetki, a wszystko w sosie aji limo z kostkami lodu, dużo świeżej cytryny, fioletowej cebuli pokrojonej w piórka oraz świeża kolendra! Mniam! 


ceviche
reineta z ognistą salsą

sałatka z zapiekanych w cieście owoców morza

ostrygi

Smakowa uczta przyćmiła urok Santiago, kosmopolityczna stolica Chile, w której nowe współtowarzyszy spuściźnie kolonialnej.  Wyrastające za miastem Andy urzekają przyjezdnych swoją urodą, zwłaszcza podczas zachodu słońcu. Jednak nie zawsze je zobaczymy, smog wiszący nad miastem skutecznie przysłania cudowny widok na góry o każdej porze dnia. 
W stolicy Chile odczujemy europejski rys spoglądając na trawniki, które przycięto schludnie. Na myśl przywiedzie nam też Chicago, gdy skierujemy wzrok na lokalne biurowce z przydymionym szkłem dostrzeżemy wpływ północnoamerykański. 




Sercem Santiago pozostaje główna aleja, nazwana arabskim słowem Alameda. W miejscu, w którym staje się szersza, po jej lewej stronie ujrzymy pałac prezydencki La Moneda. Pałacowe patia są udostępnione do indywidualnego zwiedzania, miłośników sztuki może zainteresować zwiedzanie pięknie odnowionej sali z najlepszymi kolekcjami malarstwa chilijskiego, jednak na taką wizytę należy umówić się z przewodnikiem. Przed głównym wejściem do pałacu na Plaza de la Constitucion stoją na piedestałach posągi trzech prezydentów Chile, którzy są zwróceni do siebie twarzami. 




Bardziej interesującym miejscem zdaje się być Plaza de Armas. Historyczne centrum miasta. Na tym placu roi się od pucybutów, portrecistów, sprzedawców orzeszków i słodyczy. Jest gwar i czuć temperament starówki. 




W zachodniej części wznosi się Katedra, obecnie jest to piąta budowla w tym miejscu. Pierwsza spłonęła, kolejne zniszczyły się w trakcie kolejnych trzęsień ziemi. Wystrój wnętrza jest dość ciężki i odzwierciedla upodobania bawarskich jezuitów.



Plaza de Armas to idealne miejsce by zobaczyć jak przeszłość i teraźniejszość Chile żyją obok siebie. Kolonialna katedra i nowoczesny wieżowiec na jednym kadrze zdjęcia. Na placu jest także pomnik poświęcony rdzennej ludności Chile. 




MM.

8 komentarzy:

  1. jakie wspaniałe zdjęcia :) aż się chce tam być!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie jadłem owoców morza i szczerzę nie wiem czy chciałbym spróbować. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku ale pięknie 😍 tez lubię podróżować, bardzo profesjonalne zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia cudo, ile bym dała żeby się tam znaleźć. Co do jedzenia, automatycznie zgłodniałam. Może kiedyś i mi uda się tam wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie piękne zdjęcia <3 Nie mogę tam jechać ale przynajmniej obejrzę :) Chciałabym tam jechać, ale marne są szanse że się uda. Ale kto wie ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne zdjecia, bardzo ładny opis...ale zazdroszczę Wam

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam posty ze zdjęciami z zagranicy :) zazdroszczę Wam bardzo ! Cudowny post I fotografie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba pokocham twojego bloga 😍 Uwielbiam podróżnicze wpisy ❤️

    OdpowiedzUsuń

Copyright © MM en el mundo