Urugwaj: Colonia del Sacramento

Miasto, które jest na szlaku każdej wycieczki po Buenos Aires, chociaż położone jest już po drugiej stronie rzeki. Doskonała komunikacja, zaledwie godzinna przeprawa promem oraz kameralny i kolonialny charakter miasta przyciąga turystów, spragnionych stanąć na urugwajskiej ziemi. Odpocząć od gwarnej stolicy Argentyny i przenieść się w czasie o co najmniej 200 lat.  




Colonia del Sacramento to najstarsze miasto Urugwaju, które zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.  Miasto nazywane "jabłkiem niezgody", gdyż przez 150 lat dotyczyły się spory o jego przynależność między korona portugalską a hiszpańską, przez chwile była też pod rządami brazylijskimi. Skomplikowana historia miasta odzwierciedliła się w architekturze. Piękna część starego miasta to kolonialna, kamienna zabudowa w stylu portugalskim oraz hiszpańskim, do tego brukowane uliczki, zieleń drzew, zabytkowe samochodowy, klimatyczne restauracje i kawiarnię. Malownicze uliczki nabierają jeszcze większego uroku po zmroku, kiedy latarnię oświetlają pastelową zabudowę.
Na turystów czeka jeszcze najstarsza w Urugwaju katolicka świątynia, urodziwy drewniany most zwodzony, latarnia morska, ruiny klasztoru oraz piaszczyste plaże. Jest też kilka muzeów. Ale najbardziej w tym miejscu imponuje spokój. Do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni po europejskim pędzie życia.

















Uwagi do przeprawy promem! 




Linia, która obsługuje połączenie Buenos Aires- Colonia to Buquebus. Promy odpływają kilka razy dziennie. Bilety kupicie w wielu punktach na miejscu, jak również przez internet. Klasa biznes jest niewarta swojej ceny, ekonomiczna ma zbliżony standard. Na promie znajduje się kilka barów, gdzie coś zjemy czy napijemy się kawy. Jest też sklep wolnocłowy. Uwaga, są dwa rodzaje promów, te ogromne, sprzedawane w ofercie z dojazdem do Montevideo płyną nawet 3 godziny. Wszystko najlepiej sprawdzić na stronie przewoźnika:

https://www.buquebus.com/


Kiedy mamy już bilet, musimy wiedzieć, że przepłynięcie rzeki oznacza zmianę kraju. Co za tym idzie, odprawa na prom przypomina samolotową. Należy być minimum godzinę przed podaną godziną wypłynięcia w hali, gdzie zaczyna się boarding. Zdajemy bagaże, dostajemy dużą kartkę podzieloną na trzy części. Z bagażem podręcznym czeka nas kontrola bezpieczeństwa. Później jeszcze przejście przez okienka celnicze, najpierw kontrola paszportowa u argentyńskiego celnika, następnie urugwajski. W każdym okienku zabiorą nam jedną część z dużej kartki. Kilka pytań, stempelek do paszportu i możemy płynąć.







Z Colonia del Sacramento dostaniemy się autobusem do stolicy kraju. Odległość do Montevideo to około 180 km, którą pokonamy w czasie trzech godzin. Czy warto? O tym w kolejnym poście!

MM. 






11 komentarzy:

  1. Fantastyczny blog! Kocham podróże, więc obserwuję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, jakie przepiękne miejsce! Nigdy tam nie byłam, z pewnością kiedyś się wybiorę! Cudowne zdjęcia *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie pięlne krajodrazy, uwielbiam takie posty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bez wątpienia zostaję na dłużej, takiego bloga, o takiej tematyce szukałam od dawien dawna! <3
    Piękne zdjęcia ze wspaniałego miejsca, które jes na mojej liście 'pojechać tam' ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale zazdroszczę przepiękne widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim marzeniem jest tam pojechać :) Cudowne zdjęcia :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. To ja już czekam na kolejny wpis :) A ten prom robi kolosalne wrażenie :)

    Przepiękne są te zielone drzewa <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba już wiem gdzie pojadę na następne wakacje. Przepiękne widoki uwiecznione na niesamowitych zdjęciach <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój blog to kopalnia interesujących informacji, rad i ciekawostek! Będę wpadać częściej, szczególnie przed jakąś podróżą. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne zdjęcia i fajny przewodnik! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W życiu bym nie przypuszczał, że przeprawa promem to takie procedury! Ale faktycznie, przecież dochodzi przekroczenie granicy! Co do miasteczka, wydaje się klimatyczne, oderwane od rzeczywistości. Uwielbiam w trakcie podróży zaszczyć się w takich miejscach.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © MM en el mundo