Ekwador: Zwiedzanie Guayaquil w 24h!


Takiego ożywienia w ekwadorskim mieście nie spodziewaliśmy się. Żywiołowość oraz gościnność mieszkańców spychają na drugi plan lejący się żar z nieba, ogromną wilgotność powietrza oraz dokuczające komary. 



Guayaquil to największe miasto w Ekwadorze, jego liczba mieszkańców przerasta o połowę stolicę Quito. Położone na zachodnim brzegu rzeki Rio Guayas, która stanowi podstawową atrakcję miasta.

Spacer wzdłuż rzeki



Nadrzeczny bulwar Malecón Simón Bolivar to jeden z największych i najciekawszych, zrealizowanych prac urbanistycznych.  Prawie 2,5 km kolorowa wstęga, która skupia w okół siebie, jak w soczewce, wszystkie atuty miasta, także jego ciemną stronę. Spacerując promenadą spotkamy ulicznych handlarzy, w tym dzieci sprzedające plasterki owoców, odpoczywających na ławkach wytatuowanych marynarzy, zakochane pary, policjantów i kieszonkowców - to naprawdę bardzo barwy tłum. Po drodze napotkamy także kolonialne budynki, ciekawe monumenty, fontanny, zacumowane statki i łódki, a także przyjemne kawiarnie i sklepy. Nie brakuje tutaj miejsc zacienionych drzewami, oraz kilku punktów widokowych. 


Już na początku spaceru uwagę przykuwa wznosząca się naprzeciwko targowiska Wieża Morysków z 1770 roku, Torre Morisca utrzymana w stylu mauretańskim w dolnej części mieści biura władz miasta. Przez kręte, wąskie oraz strome schodki możemy udać się na jej szczyt, do pomieszczenia z mechanizmem zegara, oraz na punkt widokowy, z którego zobaczymy widok na miasto. 


Pewną atrakcją może też być przechadzka po wspomnianym dzikim targu. Większość towarów pochodzi tutaj z przemytu, markowe aparaty, telefony oraz odzież słynnych marek, tym razem jednak zapisanych z pewnym błędem ortograficznym. Niesamowity gwar i tłok, to na pewno miejsce, gdzie należy uważać na swój portfel, a przy pobliskich hotelikach wynajmujących pokoje na godziny spotkamy panie trudzące się najstarszym zawodem świata. 


Po drugiej stronie ulicy znajduje się Palacio Muncipal, przed którym wystawiono prace artystyczne. 




Spotkanie z iguanami!



Udając się dalej w głąb lądu ulicą 10 de Agosto dojdziemy do Parque Seminario, który nosi także nazwę Parque Bolivar. To miejski park, w którym znajdziemy konny pomnik Bolivara, a w tle neogotycką katedrę, jednak warto go odwiedzić z innego powodu. Po trawnikach biegają setki legwanów zielonych, zupełnie nic nie robiących sobie z obecności ludzi, które bez skrępowania dają się karmić i głaskać. Kiedy powoli zachodzi już słońce, iguany wdrapują się na drzewa i tam szukają noclegu, należy wtedy uważać na spadające ich odchody. W parkowym stawie zaś, ku uciesze dzieci znajdują się żółwie.  



Idąc dalej Malecón miniemy półkolistą La Rotonda, która upamiętnia spotkanie dwóch bohaterów Wenezuelczyka Simona Bolivara oraz Argentyńczyka Jose de San Martina, obu panów łączy walka o niepodległość w Ameryce Południowej. Historii tego spotkania nie będziemy relacjonować, natomiast podzielimy się pewną ciekawostką konstrukcyjną La Rotonda. Stojąc po przeciwnych stronach posągu można się usłyszeć nawet wypowiadając słowa szeptem.W okresie świątecznym większą atrakcją dla Ekwadorczyków wydaje się być ośnieżony napis. 


Ostatni odcinek Malecón prowadzi do malowniczej dzielnicy cyganerii  Las PeñasPołożonej na wzgórzu dzielnicy z drewnianą architekturą, oraz krętymi brukowanymi uliczkami. Pierwotnie zamieszkiwana przez rybaków, obecnie jest ostoją artystów, którzy zamieszkują XIX wieczne domy, a ich prace turyści dyskretnie mogą podglądać przez otwarte okna. 





Ekwador słynie z bananów, dlatego też w Guayaquil owoce te są wszechobecne. Oprócz surowych możemy zamówić pieczone, które smakują jak chipsy. 



Ekwadorska kuchnia bywa prawdziwym odkryciem. Doskonałe są owoce morza oraz ryby gotowane w mleczku kokosowym.

MM. 

świeży posiłek z homara, w roli głównej mleczko kokosowe

















1 komentarz:

Copyright © MM en el mundo