Hiszpańskie chłodniki doskonałe na upały!


Nie można tego nazwać miłością od pierwszego wrażenia, ale miłością na pewno. Doceniłam walory chłodników, kiedy słupki temperatur przekroczyły ponad 40 stopni. Teraz nie wyobrażam sobie sobie bez nich życia. 


W Hiszpanii popularną zupą jest GAZPACHO (czyt. Gazpaczo). W cieniu pierwszego chłodnika pozostaje trochę drugi, bardziej dostępny w Andaluzji - SALMOREJO.  (czyt. Salmoreho). Czym się różnią? Co je łączy? 

Gazpacho
Obie zupy powstały na bazie soczystych i dojrzałych pomidorów oraz podawane są na zimno. Nie wymagają gotowania. To idealna propozycja na upały, doskonale gaszą pragnienie, nawadniają i są niezwykle sycące. Oprócz pomidorów smaku dodaje czosnek, chleb oraz oliwa z oliwek. 

Salmorejo
Salmorejo jest gęściejsze i zwykle serwowane wraz z jajkiem i szynką jamon. Do gazpacho zaś dostaniemy talerzyk z drobno pokrojonymi dodatkami: cebulką, ogórkiem, papryka, grzankami. Wyrazisty smak warzyw, aksamitna i kremowa konsystencja. Tego smaku nie sposób zapomnieć. 

Oczywiście warianty, przepis i sposoby podania zależą od kucharza i jego pomysłu, a niewątpliwie także od regionu, w którym zamówimy chłodnik. Totalnym zaskoczeniem był dla nas chłodnik z dodatkiem soku z pomarańczy czy czereśni.

Salmorejo z dodatkiem pomarańczy

Będąc w Hiszpanii w okresie upałów warto spróbować chłodników, są one dostępne wszędzie. Nawet na stacjach paliwowych. Kto do Hiszpanii się nie wybiera może je sam przygotować w domu.  

MM.



10 komentarzy:

  1. chłodniki są super najlepsza zupa z wiśni klarowna jakoś papki mnie nie zachęcaja do jedzenia :P

    OdpowiedzUsuń
  2. ja na zimno preferuję chłodnik na botwince, rzodkiewce i ogórku. koniecznie z dużą ilością kopru :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chłodnik z pomidorów, dlaczego ja go jeszcze nie jadłam? Trzeba to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie coś podobnego robiłam na studiach, swoim małym mikserem :D cudowne! Wcale nie wymaga dużo zachodu, a dobre.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz chłodników z pomidorów jadałam podczas festuwalu smaków w Poznaniu. Wówczas to też była hiszpańska zupa zagęszczana chlebem - poezja :) Muszę ją znów zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sezon upałów zaczynam od naszego chłodnika, kiedy już trochę się znudzi przechodzę na gazpacho. Świetna sezonowa zupa, choć żona jakoś nie może się przekonać. Mamy więc problem w domu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gazpacho bardzo lubię jeść w takie upały. Salmorejo jeszcze nie jadłam ale z przyjemnością spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Upały zagościly na całego przyda sie takie urozmaicenie wśród chłodników.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooooo zjadła bym taki ! Jak uda mi się kupić dziś wszystkie składniki to będę robić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. zdecydowanie Gazpacho, Salmorejo jakoś stoi mi w gardle!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © MM en el mundo