Majorka: Valldemossa - miejsce, które inspiruje!

Majorka jest klejnotem korony Balearów, znajdujących się u wschodnich wybrzeży Hiszpanii na Morzu Śródziemnym. Z około dwustu wysp, które liczy cały archipelag wyróżnia się wielkością, jest największa, oraz została najbardziej docenioną przez turystów wyspą. Na jej ogromne zainteresowanie przyczyniły się lazurowe wody, piękne plaże, jaskinie, potężny masyw górski z największym szczytem Balearów, a także piękne wioski otoczone oliwnym gajami. Do tego łagodny klimat i urozmaicone życie nocne. To idealne miejsce na aktywny wypoczynek, jak i błogie leniuchowanie. Niezależnie od przyjętego celu warto zobaczyć dwa miasteczka, architektoniczne perełki wyspy: Valldemossa i Sóller. O pierwszej przeczytacie już poniżej, a wpis o Sóller właśnie tworzymy. 






Mała wioska malowniczo położona na przedgórzu masywu górskiego Sierra de Tramuntana przesycona jest romantycznością. Wąskie uliczki przystrojone kwiatami, wijące się raz w górę, raz w dół. Zielone okiennice, drewniane drzwi,  drzewa m.in kasztanowce, a także wynurzający się górski obraz znad domów Valldemossy oczaruje każdego. W poszukiwaniu inspiracji i spokoju przybywają tutaj artyści z całego świata. Doskonała lokalizacja miasta, położonego zaledwie 17 km od stolicy Palma de Mallorca sprzyja sławie. Valldemossa to serce Majorki, dla którego warto odwiedzić wyspę.




Z krajobrazu miasta wyróżnia się zabytkowy kościół Kartuzów, wzniesiony w XIV wieku jako pałac dla Króla Sancho, który zmagał się z astmą. Górskie powietrze przynosiło ulgę i lepsze samopoczucie, władca spędzał tam większość swojego czasu aż do śmierci. W 1399 roku pałac został oddany w ręce kartuzów z Tarragony, którzy w kolejnych stuleciach przekształcili pałac w klasztor zgodnie z wymogami reguły zakonnej.  W 1836 roku klasztor został sekularyzowany. Dwa lata później, w listopadzie przybył Fryderyk Chopin wraz ze swoją kochanką George Sand i jej dwójką dzieci, co przyniosło międzynarodową sławę Valldemossie.


Jednak pobyt pary, jednej z najgłośniejszych romansów XIX wieku nie zakończył się happy endem. Valldemossę nawiedziła sroga zima na przełomie 1838 a 1839, para zamieszkiwała cele klasztoru numer 2 i 4, jego ponure i zimne wnętrze, opustoszałe, przytłaczające wycie wiatru w korytarzach, tworzyło mroczną atmosferę. Fryderyk podupadł na zdrowiu, parze towarzyszyło poczucie samotności, brakowało im towarzyskich kontaktów z mieszkańcami Majorki, którzy obawiali się choroby kompozytora. Brak wiadomości z Polski, surowe warunki bytowe, zaginięcie fortepianu Chopina pogłębiały depresję muzyka. Bez wątpienia okoliczności pobytu na Majorce miały wpływ na dzieła artystów. Swoje irytację i smutki przelali na papier. Tak powstała powieść George Sand "Zima na Majorce". Fryderyk zaś stworzył jedno ze swoich najlepszych preludiów: Preludia op. 28
11 lutego 1839 roku para zdecydowała się przyspieszyć swój wyjazd i opuściła Valldemossę.


Po pobycie kochanków niewiele zostało, miejscowi w obawie przed gruźlicą spalili większość przedmiotów osobistych pary. W działającym muzeum zobaczymy pukiel włosów kompozytora, rękopisy, listy, portrety i szkice, a także majorkańskie pianino, na którym przyszło pracować Chopinowi. Klasztor Real Cartuja de Jesus de Nazaret cieszy się ogromną popularnością wśród odwiedzających Valldemossę. Oprócz wymienionych pamiątek po Chopinie i Sand zobaczymy także XVII wieczną aptekę ze zbiorem starych naczyń i przyrządów, a także lekarstwo, które zażywał muzyk.  Ponadto Pałac Króla Sancha, proste cele klasztorne, w której spali zakonnicy, zbiór eksponatów sztuki sakralnej, księgi historyczne, przypałacowy ogród, galerię sztuki współczesnej, gdzie odnajdziemy prace Picassa, czy Bacona. Znajduje się tutaj również sklepik z pamiątkami i książkami George Sand.





Będąc w Valldemossie nie można odmówić sobie spróbowania tutejszego specjału, czyli coca de patata - rodzaj ziemniaczanych bułeczek.

Najlepszą porą na odwiedziny miasta pozostają okresy przed i po sezonowe. Niektórym może spodobać się sam dojazd do Valldemossy, która wydaje się, zza kierownicy być górską twierdzą. Wąskie uliczki ograniczają z jednej strony wystające skały, z drugiej przepaść. Kiedy przychodzi się mijać z ciężarówką bądź autokarem można poczuć lęk. Jednak nie taki diabeł straszny, jak go malują. Z Palma de Mallorca kursują tutaj autobusy miejskie. W innym przypadku polecamy wypożyczenie samochodu.

MM. 




11 komentarzy:

  1. Zachwyciła mnie ta biblioteka pełna historycznych ksiąg, mam nadzieje, że kiedyś stanę się posiadaczką chociaż jednej sztuki książki z podobnego okresu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna Majorka. Aż chciałoby się tam być, patrząc na wszystkie uchwycone przez Ciebie zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku cudowne zdjęcia❤️Aż miło się czyta i ogląda❤️Pozdrawiam Darriska

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet zdjęcia oddają niesamowitą atmosferę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam przyjemność tam być ale widok tych kamienic naprawdę jest piękny. Ciekawe miejsce, które warto odwiedzić.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia. Wyspa musi być cudowna. ♥ Mam nadzieję, że też kiedyś będę mogła odwiedzić te malownicze miejsce. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie utwierdziłam się w przekonaniu, że Majorka to wyspa, którą chcę odwiedzić w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest klimat! Nie ma co, nic dziwnego, że dużo tam ludzi, piękne miejsca zawsze przyciągają!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hi there, You have done an incredible job. I'll definitely digg it and personally suggest
    to my friends. I am sure they'll be benefited from this web site.

    OdpowiedzUsuń
  10. Good post. I lerarn something new and challengingg on websites I stumbleupon everyday.
    It will always bee interesting to read content from other writers and use a litfle something
    from other websites.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © MM en el mundo